Interregnum. Wojna domowa 1382-85

gosć · Gość

Witam,
nie należałam nigdy do żadnego bractwa ale zawsze mnie interesowało jak kiedyś żyli ludzie. Dzięki Marcinowi Bąkowi trafiłam w tym roku pod Gruwaldem do chorągwi poznańskiej i miałam okazję poznać ludzi biorących udział w tym projekcie. Ponieważ towarzystwo wydaje się być sympatyczne chciała bym moją przygodę ze średniowieczem rozwijać właśnie tutaj, w poczcie razem z Moniką i Marcinem.
Kamila

Marcin Bąk

Cześć Kamilo,

Fajnie, że do nas dołączasz, to będzie też dla mnie sygnał do większej aktywizacji, bo jesień i inne sprawy trochę mnie wytrąciły z życia historycznego (w tym obszarze interregnum).

Gwoli ścisłości - Prezesem tego pocztu i głównym rozdającym karty jest kol. Kangoor Gozdawita.

Pozdrowienia i do rychłego zobaczenia, już w strojach wełnianych.

Artur Pawłowski - Kangur

Aloha. zdjęcie Kamili w odpowiednim anturażu dostarczymy wkrótce, na wielkim G robiła zdjęcia głownie Marcinowi i Monice. zapomniała sama się uwiecznić Smile

Witamy w naszej radosnej bandzie Smile

Maciej Król - Szaman

widze, ze Kangur nie zasypuje gruszek w popiele Wink

witamy w projekcie Very Happy

Edit przez admina: "nie ZASYPIA" gruszek w popiele. To wyrażenie wzięło się od dawnego zwyczaju wykorzystywania popielnika w piecu do m.in. suszenia owoców - chodziło o to, żeby nie przegapić ("nie zaspać") momentu, kiedy trzeba je wyjąć, zanim się zwęglą. Bynajmniej przepraszam za offtop. Razz